Kroczysz zdecydowanym acz niespiesznym krokiem. Zdecydowanym, bo jest gwatemalska noc ciemna i intuicyjnie czujesz, że dojdą do celu tylko najsilniejsi. Niespiesznym, bo ulice brukiem raczej fantazyjnie wyłożone. Masz zęby oraz jajka w torbiszczu z zakupami, jednym słowem odpowiedzialność jakaś jest. … Continue reading