Obserwuję współczesnego potomka kolonialistów. Mądrzejszy, wyedukowany, lepszy, ze współczuciem w oku i wzdrygnięciem delikatnych nerwów rzuci kilka groszy „tym biednym ludziom”. Nie patrząc w oczy, nie dotykając, prawie zasłaniając usta chusteczką. Gdzie tu jest dobroczynność? Gdzie pomoc? Continue reading